Kresowianka - Konin

Agata J.

Byłyśmy zarówno gośćmi hotelu jak i restauracji. Zameldowanie/recepcja jest w restauracji. Pokoje znajdują się na piętrze. Czyste. Łazienka chyba dopiero co wyremontowana. Bardzo ładna. I bardzo czysta. Pokój dobrze urządzony - wygodne łóżko, tv, lampki nocne i kontakty przy łóżku, biurko oraz szafa.
Na obiad/kolację zeszłyśmy do restauracji. Woda z dzbanka ile kto potrzebuje - duży plus. No, a jedzenie? Rosół bardzo dobry. Stek. Nie mam słów jak dobry był ten kawałek mięsa. Kosmos. Przez co będę musiała wrócić by zweryfikować czy to był łut szczęścia. Przepyszny. Jeszcze nikt nie zrobił mi tak grubego, ale odpowiednio wysmażonego (u mnie krwisty) steka. To ogromna umiejętność. Więc jeszcze tam zawitam.
A! I ogromne śniadanie. Bardzo dobre. Naprawdę jedyne czego mogłabym się przyczepić to Pani kelnerka nie była w nastroju (zdarza się każdemu) i brak informacji z hasłem do WiFi.

RENATA R.

Pyszne jedzenie. Delikatne ciasto w pierogach, cepelinach. Duże porcje. Czekadełko. Klimacik.

Krzysztof

Hotel ok. Byłem krótko więc nie miałem okazji skorzystać z usług restauracji. Mogliby kupić trochę twardsze materace. Kabina prysznicowa, jak to zazwyczaj w hotelu, relatywnie mała. Styl nie w moim guście, ale co się komu podoba. Obsługa bardzo miła.

Tomasz W.

Kresowianka to przytulne, klimatyczne miejsce z duszą. Dania kuchni litewskiej smaczne i bardzo obfite, czekadełko po staropolsku, pieczywo smarowane smalcem ze skwarkami do tego kiszony ogórek. Obsługa miła, sympatyczna i bardzo pomocna.

Piotr K.

Edytowany:
25.09.2024 złożyliśmy zamówienie na czerninę, steka i dwa razy kurczaka. Kelnerka przyniosła nam tylko drugie dania, a gdy upomniałem się o czerninę przeprosiła, że zapomniała i zadeklarowała, że może ją przygotować i otrzymamy ją oczywiście za darmo. Jak powiedziała tak zrobiła, tyle że zdaje się nie przekazała nikomu owej informacji o gratisowej czerninie, więc kiedy przyszło do płacenia rachunku pojawiła się inna kelnerka i zażądała uiszczenia opłaty za wszystkie zamówione i dostarczone potrawy. Wobec dosyć jednoznacznego oporu z mojej strony odliczyła czerninę twierdząc, że pokryje ją z własnej kieszeni, a wobec prośby o wyzwanie kierownika obiektu powiedziała, że nie ma kierownika, bo jest na urlopie.
Jednocześnie usiłowała zmienić kierunek rozmowy na sposób, w jaki opisałem jej koleżankę, obwiniając mnie o brak kultury. Jakby nie było – jedzenie nadal bardzo dobre, ale obsługa taka, że właśnie stracili klienta.
Przykro mi, bo jedzenie naprawdę super.

Pierwsze wrażenia:
Strzał w dziesiątkę, do powtórzenia, bo menu jest zbyt bogate na jednorazowe odwiedziny. Świetna obsługa, super klimat (małe pokoje dają poczucie prywatności), bardzo smaczne jedzenie: starter z bardzo smacznego chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem (gratis), pomidorowa z kluskami i rosół z kołdunami, filet z kurczaka w kremowym sosie z mozzarelli oraz schabowy z kością i z buraczkami. Porcje duże, ale zupę (300 ml) można podzielić na dwie porcje. Naprawdę warto tu przyjechać na dobry obiad. Obok spory parking, ale może być zajęty cały przez gości. Warto zrobić wcześniej rezerwację, by nie odbić się od ściany.

Bartosz C.

Za pierwszym razem jadłem borowikową, żurek, carpaccio + na początku czekadełko . Zupy bardzo dobre, w szczególności borowikowa. Carpaccio 3+. Czekadełko - bdb ogórek, smalec + chlebek. Teraz za drugim razem jadłem barszcz po ukraińsku, de volaille+ ziemniaki polane boczkiem + kapusta zasmażana. Wszystko oprócz de volaille bardzo dobre. De volaille to ciekna warstwa mięsa w bardzo grubej warstwie panierki. Nie polecam tego dania. Ah..I za drugim razem do czekadelka dostaliśmy stare bułeczki 😁😅

adam P.

Można smacznie zjeść i odpocząć przed dalszą drogą.polecam

H.M. E.

Jedzenie przepyszne ! Porcje duże,i ceny normalne jak na ten czas. Jest to nie tylko hotel,ale i zaskakująca pyszna restauracja. Na plus sale restauracyjne bardzo eleganckie jak i teraz na którym można zjeść w luźniejszej atmosferze. Prześliczny wystrój.. niestety ilość much, os itp jest ogromna zapewne przed duza ilość kwiatów, które je przyciągają. Niestety jedzenie w takim otoczeniu jest nie zwykle wymagające,żeby odganiać siebie i dziecko. .. wróciła bym jeszcze raz,ale w momencie gdy sytuacja uległa by zmianie