Karczma Młynówka - Łęki

Grzegorz L.

Sprawna obsługa znalazła nam miejsce, choć duża część karczmy była wyłączona z użytku i nie ogrzewana.
Szybie zamówienie i trochę wolniej dostarczone napoje.
Dwa dania to było wyzwanie ilościowe a pierogów nie zamawiajcie jak jesteście głodni bo jest to stosunkowo mała porcja.
Mój kotlet był olbrzymi, na tym mnóstwo pieczarek a na wierzchu dużo sera. Kotlet smaczny ale niestety zimny, tak jakby czekał na frytki. Córka też narzekała na zimne kurczaczki choć ona lubi trochę chłodniejsze dania. Jej opinia przekonała mnie, że nie wydziwiam ze swoją. Kwaśnica była ciepła i z wkładem mięsnym, mniam.

Całość w porządku ale nie ropływam się w zachwytach bo ilość to nie zawsze jakość ale jak będę bardzo głodny i będę koło nich przejeżdżał to zaglądnę aby ponowić ... może będzie cieplejsze?

Toaleta czysta.

Stefa

Byliśmy w niedzielę i trzeba rezerwować stolik,goście odchodzili z kwitkiem niestety,bo nie mieli rezerwacji.My spróbowaliśmy rosołu,taki sobie i roladę z kluskami i modro kapustą.rolada ogromna ale dla mnie za sucha,jakby z wody.Może innym razem skosztujemy innych dań

Maja W.

Polecam to miejsce, napewno wrócimy ♥️
Jedzonko pyszne, porcje duże - głodomory będą zadowolone 🤭
Czas oczekiwania to godzinka, ale tak też jest napisane w karcie także nie byliśmy zdziwieni... Bo warto 😊

Ryszard K.

Cześć, to nie moja pierwsza wizyta w tej karczmie jedzenie dobre nie do przejedzenia, ale z tego co zaobserwowałem to idzie nie w tą stronę co mi się nie podobało.
Sztućce wrzucone do pojemnika (kubka) na stole, który każdy dotyka...
Dzbanek soku pomarańczowego , najtańszy sok wlany do dzbanka, a pamiętam jak tam pierwszy raz byłem na pewno był inny....

Ze-Zo R.

Mega bardzo polecam tą miejscówkę mega pyszne jedzenie i porcje są dość obfite nie ma czego czepić się wszystko tip top a bywałem tam cały tydzień będąc na szkoleniu wiec każdy dzień coś innego i pysznego no jeden malusi minusik to za pierś była ciut za sucha a tak wszystko super polecam

Anna M.

Bardzo klimatyczne miejsce w góralskim stylu. Do tego smaczne jedzenie, porcje dla bardzo głodnych. Dania szybko podane. Warto odwiedzić karczmę!

Kasia G.

Mieliśmy jakiś czas temu chrzest w Młynòwce, i okazało się że średniowiecze panuje tam dalej. Podanie kawy i herbaty 'bez limitu' to jakiś żart. W jednym słoiku rozpuszczalna w drugim parzona i wrzątek, przecież takie podanie kawy i herbaty w restauracjach to minął już z 10 lat temu.
Na stole nawet najmniejszej dekoracji w postaci kwiatów.
Zimna płyta to następny żart, ilość zostawię bez komentarza, ale jakość.. Tutaj to naprawdę, nie popisali się kompletnie niczym. Sałatka z brokuła to brokuły polane jogurtem, na tym koniec. Sałatka jarzynowa to 80% marchewki, bez przypraw, ogórka kiszonego, bez smaku.
Kilka sztuk galaretek na stole z plastrami suchej pieczeni. Sok owocowy to najtańsza Costa. A kotleta schabowego polecam jechec zjeść w Diabelskiej i porównać, niebo a ziemia. I jak ktoś z was robi chrzciny na górze to musi liczyć się z ciemnością, żadne zdjęcia nie wyjdą. Nie polecam.

Sylwia B.

Pyszne jedzonko porcje ogromne świetna obsługa serdecznie polecam 🥰