Bacówka PTTK na Krawcowym Wierchu - Ujsoły

Asia M.

Bacówka na Krawcowym Wierchu to miejsce pełne uroku i pozytywnej energii. Lokalizacja zapiera dech w piersiach – widoki są malownicze, a otaczająca przyroda pozwala prawdziwie odetchnąć od codziennego zgiełku. Obsługa zasługuje na najwyższe uznanie – zawsze życzliwa, pomocna i pełna serdeczności, co sprawia, że każdy pobyt staje się niezapomnianym przeżyciem.

Jedzenie jest prawdziwą ucztą dla podniebienia. Szczególnie polecam ciasto cytrynowe, które smakuje jak domowa słodkość przygotowana z sercem. Warto docenić trud wniesienia wszystkich produktów do schroniska, ich przygotowanie i podanie turystom na gotowo. Nie zgadzam się z opiniami, że ceny są zbyt wysokie – przecież wszystkie składniki muszą zostać dostarczone w trudnych warunkach, często w zmiennych pogodowo sytuacjach. To ogromny wysiłek, który należy szanować.

Jeśli chodzi o ogrzewanie czy inne problemy – różne sytuacje mogą się zdarzyć, zwłaszcza w górskich warunkach. Trzeba być na nie przygotowanym, bo w górach nie wszystko jest takie przewidywalne jak na nizinach.

Co do ciszy nocnej – nocowałam tam wiele razy i nigdy nie spotkałam się z żadnymi zakłóceniami spokoju. Bacówka to miejsce, gdzie można w pełni odpocząć, wsłuchując się w kojące dźwięki natury. Z całego serca polecam to miejsce każdemu, kto szuka piękna, spokoju i gościnności.
🌲😊🌲

Maciek ?.

nocleg tydzień wcześniej z soboty na niedzielę, gdzie temperatury na zewnątrz spadły poniżej -10C, w nocy przestało działać ogrzewanie, trzeba było ubrać się w tym czapki i szale, bo nie dało się spać, będąc naprawdę zmęczonym. Dodatkowo okna nieszczelne. Pokoje ciasne, oświetlenie w nich strasznie marne. Z plusów, jedzenie dobre i ciepłe, choć drogie; woda w kranach ciepła. Generalnie nie polecam jak musicie nocować, chyba że brak ogrzewania w nocy zimą było jednorazową awarią.

Jan N.

W schronisku nie przestrzega się ciszy nocnej 22-6. Nocowałem w wielu schroniskach szanuje klimat takich miejsc, śpiewanie czy gra na gitarze do późna ale darcie ryja, gwizdy i muzyka do 2 w nocy to przegięcie. Obsługa schroniska aktywnie brała udział w libacji. Jeśli jesteś turystą który chce się wyspać i rano ruszyć na szlak to przemyśl dobrze swój wybór.

Lukasz F.

Najlepiej zarezerwować pokój telefonicznie. Poza sezonem nie ma problemu, praktycznie z tygodnia na tydzień. W sezonie lepiej z większym wyprzedzeniem. Jest dostępny prysznic, w pokojach są koce i jest ciepło. Można zapalić ognisko w wyznaczonym miejscu, opał można samemu zorganizować albo kupić za parę złotych. Mało takich miejsc zostało, jest spokój i cisza, internet jest dostępny po LTE, ale też nie wszędzie. W obiekcie jest wifi, bo sieć widoczna ale nie wiem czy udostępniają. Telefon można naładować przy barze. Jak jest chłodniej to pali się kominek 😉 obsługa bardzo miła i nie narzucającą się. Prąd w ośrodku jest ale nie cały czas, bo idzie z agregatu. Ogólnie polecam,... Jak ktoś może sobie na to pozwolić to zaszyć się tak na tydzień 😉

Franek J.

Najlepsze schronisko w Beskidach obsługa Top a szczególnie młodzież która zawsze umie pomóc. Jedzenie dobre a widoki rękompensuje wędrówkę na szczyt. Polecam wejść na szczyt Hali szczególnie na zachód słońca

Magda K.

Schronisko na Krawcowym Wierchu to prawdziwa perełka dla każdego miłośnika gór i prostoty.Szczególnie zachwycają przepyszne,domowe ciasta!Panuje tu klimat typowy dla schronisk-bezpretensjonalny,swojski i pełen górskiego ducha.Warto pamiętać, że to miejsce,gdzie najważniejsza jest bliskość natury,a nie luksusy pięciogwiazdkowego hotelu...Dla tych, którzy cenią prawdziwą górską atmosferę, będzie to wymarzone miejsce na odpoczynek🙂

Martyna K.

Piękne widoki i naprawdę urokliwe miejsce. Jednakże ceny w stosunku do jakości pozostawiają wiele do życzenia. Gorącą czekolada z saszetki, nierozmieszana w całości, kawa wyłącznie parzona lub rozpuszczalna. Leczo było wprawdzie bardzo dobre, jednak 40 zł za porcję z kaszą, ogórkiem i posypaną nie wiedzieć dlaczego najgorszym żółtym serem, wydaje się jednak za dużo.

Brzydki, Z. I. S.

Schronisko bardzo przytulne, widać że obsługa mimo ograniczeń o nie dba. Jest czysto. Kuchnia nie serwuje wielu dań ze względu na brak prądu, jednak w piwnicy jest aneks kuchenny i można coś szybkiego we własnym zakresie sobie przygotować. Okolica przepiękna, wielka polana z widokami. Bardzo polecam. Na plus przemiły Pan Andrzej